Dla wielu z Was, szczególnie tych początkujących, to stwierdzenie może być dziwne, nieprawdziwe, na wyrost i oczywiście marketingowo nośne, nie mające jednak nic wspólnego z rzeczywistością. Przychodząc pierwszy raz na lekcję, nie wiemy czego się spodziewać, a niektórzy z Was czują się po niej jak przejechani przez walec.
Wszystko zależy od naszej wrodzonej gibkości no i stopnia spięcia naszych mięśni, który u każdego jest inny. Z moich obserwacji wynika, że im bardziej jesteśmy wysportowani, tym niestety bardziej spięci, czyli nie rozciągamy się dostatecznie dobrze i długo po treningu, nie rozluźniamy powięzi, często nie mamy czasu na porządną rozgrzewkę, co prowadzi nas do rozlicznych kontuzji. Drugą grupę stanowią osoby, które w ogóle nie ćwiczą,mają problemy z lędźwiami, piersiowym odcinkiem kręgosłupa i szyją. Te osoby cały dzień spędzają przy komputerze, ciężko im w ogóle zrobić cokolwiek, już sama decyzja pójścia na jogę jest trudna. No cóż, jak to mówię często żartobliwie na zajęciach: „Męczyć to się trzeba lubić”. Każdy z nas musi zdać sobie sprawę, że nie robiąc nic, pozostawiając w tym stanie, tylko pogłębiamy naszą niesprawność. A przecież chcemy samodzielnie zawiązywać sobie buty na starość?
Co zatem zrobić? Przede wszystkim nie zniechęcać się. Jeżeli zajęcia, które wybraliśmy są dla nas zbyt wymagające, spróbować pójść na inne, prostsze. Rodzajów i stylów prowadzenia jogi jest nieskończona ilość, każdy instruktor to inny człowiek, inna metoda, empatia i możliwości. Musimy trafić na swojego. Należy także zarezerwować sobie jeden, bądź dwa dni w tygodniu kiedy będziemy mogli ćwiczyć. Mogą to być także lekcje jogi online. Ważne, aby robić to regularnie, aby uczyć nasze ciało tego regularnego ruchu. Powoli nauczymy się wsłuchiwać w potrzeby płynące z głębi naszego organizmu i będziemy wiedzieli jaki styl jogi nam odpowiada, a jakie asany są dla nas, a jakich kompletnie nie, z czasem wypracujemy swoją własną praktykę, którą będziemy potrafili stosować na co dzień i będziemy czerpali z tego prawdziwą przyjemność! Uwierzcie, tak będzie!